Po pierwszej sesji, oraz po smakowitym obiedzie (który wynagrodził mi trudy jednoczesnego fotografowania dwóch kobiet... ;) ) wybraliśmy się z Anną i Kingą na spacer. Dziewczyny koniecznie chciały się rozerwać puszczając bańki. Tak, taki powrót do dzieciństwa ;) Szkoda, że nie mogę opublikować tysiąca śmiesznych min, jakie międzyczasie się pojawiły... ;)
Zdjęcia - luźne i bez zwracania uwagi na parametry techniczne. Musiałem w końcu pilnować dzieci...eee.. dziewczyn ;)
|
Warto zauważyć, że skupienie podczas puszczania baniek było niesamowite - czujecie napięcie? |
|
Anna solidnie się przykładała, co potwierdza powyższe zdjęcie. |
|
Kinga troszku mniej, za to stylowo! ;) |
|
Musiałem długo prosić, by na moment odstawiły sprzęt do produkcji baniek, by móc zrobić prosty portret. Efekt? Anna: "zamykam się w sobie", Kinga: "nudny jesteś z tym aparatem". |
|
Musiałem więc zezwolić na dalszą zabawę. Dmuchały, aż miło! |
|
Bańki pękały, co dawało niesamowitą radość, szczególnie Annie ;) |
|
Gdy skończyły się mydliny, trzeba było przenieść się na plac zabaw - bo dziecięcy duch nie opuszczał dostojnych (przed obiadem...) kobietek ;) |
A mówią, że to podobno mężczyźni nigdy nie dorastają. Wygląda na to, że w każdym z nas siedzi dziecko, które uwielbia się bawić, gdy tylko ma do tego okazję! :)
Komentarze
Prześlij komentarz