Podczas naszej podróży poślubnej na Teneryfę mieliśmy okazję wybrać się na wycieczkę jeepami na najwyższą górę w okolicy, czyli wulkan Teide (Pico del Teide) . Sam szczyt ma 3718 m n.p.m i jest najwyższą górą Hiszpanii, a także trzecim największym wulkanem na świecie, licząc od podstawy (znajdującej się w oceanie). Teide to wulkan czynny, choć od dłuższego czasu z jego wierzchołka nie wydobywała się lawa (ostatnia erupcja miała miejsce w 1909 r.). Więcej informacji o tej niezwykłej górze możecie znaleźć w
przewodniku po Teneryfie Bereniki Wilczyńskiej.
Zapraszam do oglądnięcia tej galerii, gdyż widoki w parku otaczającym Teide są po prostu fenomenalne!
|
Wyruszyliśmy wcześnie rano. |
|
Sama droga nie wymagała używania jeepów, dopiero po fakcie stwierdziliśmy, że były one tylko chwytem marketingowym ;) |
|
Po drodze obserwowaliśmy niesamowite formacje skalne. |
|
Oczywiście musieliśmy poprosić o pamiątkowe zdjęcie! A stoimy na polu zaschniętej lawy. |
|
Takich miejsc z zastygłą lawą jest w parku Teide bardzo dużo. |
|
Na dużych wysokościach roślinność podobna, jak na południowej części wyspy, przy samym oceanie - małe krzaczki. |
|
Spiętrzona lawa. |
|
Prawie marsjańskie krajobrazy! |
|
A oto i sam szczyt Teide! |
|
Potężne skalne monumenty. Część z nich występuje nawet na starych banknotach hiszpańskich (1000 pesetas - do sprawdzenia w wyszukiwarce) |
|
Aby zrozumieć wielkość tych formacji, warto zauważyć w lewej części zdjęcia grupę turystów. |
|
Krajobraz z esencją piękna okolicy ;) |
|
Można tu spotkać wielu turystów, prawie jak na Krupówkach w Zakopanem! :) |
|
Uwielbiałem przyglądać się i robić zdjęcia tym skałom. |
|
Tutaj z kolei piękna panorama, choć nie można niestety oddać wielkości przestrzeni, jaka jest zawarta na tym zdjęciu. |
|
Tam w dole widać górę... Góra otoczona większymi górami, fenomen! |
|
Spacery u podnóża Pico del Teide... |
|
Musieliśmy mieć wspólne zdjęcie z tego miejsca! |
|
Roślinność choć niewysoka, to rozkwitająca! |
|
Naprawdę ciężko było przestać fotografować te piękne widoki. |
|
Ścieżka w stronę skalistych monumentów. |
|
Kaniony. |
|
Takimi sprzętami podróżowaliśmy podczas tej wycieczki. |
|
Towarzyszyły nam ogromne ilości sporej wielkości jaszczurek (najprawdopodobniej to kanaryjka niebieskoplama, którą w Polsce trzyma się w terrariach). Co ciekawe, na Teneryfie nie ma węży, ani żmij! |
|
Piękne, eteryczne rośliny. |
|
Następna grupa turystów podziwiająca fenomen okolicy. |
|
A tu sam szczyt z bliska. Widać górną stację kolejki, do której niestety nie udało się dostać z powodu zbyt mocnego wiatru wiejącego w tym dniu. Szkoda nam było strasznie, ale przynajmniej mamy teraz dodatkowy powód, by wybrać się na Teneryfę ponownie! |
|
Na sam szczyt (czyli ponad stację kolejki) można dostać się tylko ze specjalnym pozwoleniem. Trzeba je wyrabiać kilka miesięcy przed planowanym przyjazdem. |
|
W centralnej części zdjęcia widzimy jęzory lawy, które zastygały już w trakcie erupcji. |
|
Podczas zjeżdżania z wulkanu przyglądaliśmy się zmieniającej się roślinności. Tu widzimy endemiczne sosny kanaryjskie. Do dziś pamiętam ich zapach! W górnej, lewej części zdjęcia można dostrzec najbliższą sąsiadkę Teneryfy, czyli wyspę La Gomera (na której Krzysztof Kolumb miał swój dom, oraz z której najczęściej wyruszał na wyprawy). |
|
Czarna lawa i świeży las. |
|
A tutaj najświeższe pole lawy, z 1909 r. |
|
Jeśli będziecie na Teneryfie, nie zapomnijcie o wybraniu się na górę Teide! Niezapomniane widoki gwarantowane! |
Komentarze
Prześlij komentarz