Teneryfa, część pierwsza: Playa Amarilla.

Dawno mnie tu nie było! Właściwie to chciałem praktycznie porzucić tego bloga, na rzecz mojego ważniejszego blogotworu, czyli Szczęśliwego minimalisty. Ale po analizie statystyk widzę, że nawet starsze posty wciąż się wyświetlają i parę osób zagląda tu regularnie, więc nowe posty będą się pojawiać! W najbliższym czasie możecie spodziewać się kilku wpisów związanych z Teneryfą.

Dziś rozpoczynam serię zdjęć, które wykonałem podczas naszej podróży poślubnej na Teneryfę. Na dzień dobry piękna Playa Amarilla, czyli po naszemu Plaża Żółta.



Wędrując w stronę plaży od Costa del Silencio możemy natknąć się na niezliczone ilości hoteli i nadmorskich kurortów, oraz... porzucone (?) łodzie.


Plaża Żółta (Playa Amarilla) kolor zawdzięcza niewielkiemu wzniesieniu, które jest... pomarańczowe. Oczywiście w zależności od padania światła słonecznego, kolor może też wchodzić w żółtawy. A sam dostęp do oceanu jest usiany czarnymi skałami wulkanicznymi.

Okolica sucha i skalista.

Po lewej widzimy część parku Góry Żółtej - zdjęcia z wędrówki po niej będą w innym wpisie. 

Ciemne skały i błękitny ocean, fenomenalne połączenie!

Kolorów jest tu moc, wystarczy poszukać!

Ocean ciągle przytula się do wybrzeża...

To konkretne miejsce jest wręcz idealne na odpoczynek z książką. Choć niektórzy wolą tędy schodzić do wody w celu odkrywania podwodnych głębin (podobno jest tu jedno z najciekawszych miejsc do nurkowania na wyspie)

Skały są różnorodne, wielokolorowe, zachwycające!

Prawie gładka skała - prawie, bo wiele osób postanowiło na niej wyryć swoje imiona (co można zobaczyć w dolnej części zdjęcia).

My woleliśmy usiąść, pokontemplować piękno okolicy i uwiecznić to na zdjęciach.

Trzeba uważać na kolegów, którzy mogą delikatnie uszczypnąć, jeśli stanie im się na drodze (lub usiądzie na głowie) ;)

Strasznie nas cieszyło wędrowanie wzdłuż wybrzeża!

A tu widok z góry w stronę najbliższych hoteli na Costa del Silencio.

Ścieżki idealne do spacerowania!

Czyż te skały nie są piękne?

Ja osobiście nie mogłem się nasycić widokami, tak niecodziennymi dla Polaka!


To była dość spora skała, choć zdjęcie tego oddać nie może...

W momencie przypływu, miejsce które widać znajduje się pod wodą.

Czarno-szare skały wulkaniczne.

Rybka w mozaice, tuż przy barze na Playa Amarilla.

A poniżej mapa, dla chcących odwiedzić to miejsce kiedyś w przyszłości!

Komentarze

Popularne posty