Sara, cz. 1

Dziś raptem cztery zdjęcia ze styczniowej sesji z Sarą - dziewczyną o niezwykłej urodzie i zdecydowanie dużych możliwościach w modelingu :)
Niestety, ale dzięki wymaganiom Sary dotyczących wieczornych zdjęć, dowiedziałem się sporo o własnych brakach w warsztacie - wymusiło to na mnie jeszcze większą potrzebę dokształcenia się w kwestiach czysto technicznych.Dodatkowo kiepsko sobie radzę z... zimnem. Nie potrafię skoncentrować się na ustawianiu manualnym aparatu, gdy marzną mi paluchy. Póki co nie mam pomysłu, jak to rozwiązać.
Natomiast modelkę muszę chwalić za wszystko :) Za to, że bez problemu dawała sobie radę z moimi pomysłami, że wytrzymywała chłód, że przygotowała się do sesji znacznie lepiej, niż ja. Mam nadzieję, że w jakimś cieplejszym miesiącu uda się stworzyć z Sarą kolejną porcję, bardziej udanych z mojej strony, zdjęć!
A kolejna porcja zdjęć niebawem. 





Komentarze

Popularne posty